W 2018 roku w Dynavoice wymieniono wszystkie modele na nowe, pozostawiając większość rozwiązań, na których zbudowana została legenda tej marki, ale dodając do tego lepsze wykonanie i niższe ceny. Pomogło w tym przeniesienie produkcji do Chin. W jej ofercie znajdziemy obecnie trzy serie kolumn głośnikowych: „Magic”, „Challenger” i flagową „Definition”.
Określenie „flagowa” w kontekście tej marki ma jednak nieco odmienne znaczenie niż u innych producentów – testowane kolumny podstawkowe DM-6, choć należą do serii „Definition”, kosztują 1790 złotych za parę. Patrząc na nie, naprawdę trudno uwierzyć, jak to się udało zrobić. Bo to przecież niezwykle solidne kolumny, z trzema, bardzo ciekawymi przetwornikami, solidną, ładną obudową i możliwością dostosowania brzmienia do własnych preferencji. A jednak – kosztują właśnie tyle i inaczej być nie chce.
Głośniki | Rzeczą, która od razu rzuca się w oczy jest hybrydowy system odtwarzania wysokich tonów. Do wspólnej płytki z plastiku, która podkreśla ten związek, przykręcono dwa przetworniki wysokotonowe: kopułkę oraz przetwornik wstęgowy. To niecodzienne połączenie, chociaż co jakiś czas spotykane. Najlepszym przykładem mogą być kolumny firmy Dali, która nazywa go zresztą podobnie – Hybrid Tweeter. Podział między dużą kopułką i wstęgą ustalono w DM-6 na 13 000 Hz, a więc bardzo wysoko. Dzięki temu rozwiązaniu głośnik kopułkowy może być większy, czyli może schodzić niżej, a pasmo przenoszenia kolumn sięga aż do 32 kHz.
Całość artykułu do przeczytania na portalu High Fidelity
tutaj
Określenie „flagowa” w kontekście tej marki ma jednak nieco odmienne znaczenie niż u innych producentów – testowane kolumny podstawkowe DM-6, choć należą do serii „Definition”, kosztują 1790 złotych za parę. Patrząc na nie, naprawdę trudno uwierzyć, jak to się udało zrobić. Bo to przecież niezwykle solidne kolumny, z trzema, bardzo ciekawymi przetwornikami, solidną, ładną obudową i możliwością dostosowania brzmienia do własnych preferencji. A jednak – kosztują właśnie tyle i inaczej być nie chce.
Głośniki | Rzeczą, która od razu rzuca się w oczy jest hybrydowy system odtwarzania wysokich tonów. Do wspólnej płytki z plastiku, która podkreśla ten związek, przykręcono dwa przetworniki wysokotonowe: kopułkę oraz przetwornik wstęgowy. To niecodzienne połączenie, chociaż co jakiś czas spotykane. Najlepszym przykładem mogą być kolumny firmy Dali, która nazywa go zresztą podobnie – Hybrid Tweeter. Podział między dużą kopułką i wstęgą ustalono w DM-6 na 13 000 Hz, a więc bardzo wysoko. Dzięki temu rozwiązaniu głośnik kopułkowy może być większy, czyli może schodzić niżej, a pasmo przenoszenia kolumn sięga aż do 32 kHz.
Całość artykułu do przeczytania na portalu High Fidelity
tutaj
Określenie „flagowa” w kontekście tej marki ma jednak nieco odmienne znaczenie niż u innych producentów – testowane kolumny podstawkowe DM-6, choć należą do serii „Definition”, kosztują 1790 złotych za parę. Patrząc na nie, naprawdę trudno uwierzyć, jak to się udało zrobić. Bo to przecież niezwykle solidne kolumny, z trzema, bardzo ciekawymi przetwornikami, solidną, ładną obudową i możliwością dostosowania brzmienia do własnych preferencji. A jednak – kosztują właśnie tyle i inaczej być nie chce.